Czy możesz zwiększyć zaangażowanie użytkowników w mediach społecznościowych wykorzystując emoji?
Emoji są dziś wszędzie – od podstawowych emotikonów używanych przez nerdów w aplikacjach tekstowych poprzedzających Internet udało im się rozpowszechnić na każdy aspekt naszego współczesnego życia. Każdego dnia używa się ponad 6 miliardów emoji. Milenialsi coraz bardziej komfortowo czują się w wykorzystywaniu ich również w bardziej formalnych okolicznościach. Możemy już zobaczyć reklamy, które wykorzystują emoji w celu zwiększenia sprzedaży, a wbrew wszelkiej logice i racjonalności, pojawiają się nawet filmy tworzone w całości o emoji.
To rozpowszechnienie i wpływ emoji wymagają dobrego zrozumienia przez specjalistów z branży internetowej. Jako specjaliści ds. marketingu w wyszukiwarkach internetowych, naszym obowiązkiem jest poznanie sposobów na zwiększenie zaangażowania użytkowników na zarządzanych przez nas profilach w mediach społecznościowych i podjęcie próby zwiększenia współczynnika konwersji. W tym artykule przyjrzymy się skuteczności emoji, sposobom wykorzystywania ich w kampaniach w mediach społecznościowych, a także potencjalnym pułapkom, których należy wystrzegać się w swoich działaniach SEM.
Emoji mogą zwiększać zaangażowanie i współczynnik konwersji
Dane są niezaprzeczalne – poprawne wykorzystanie emoji zwiększa zaangażowanie, współczynnik klikalności oraz współczynnik konwersji. Zostało to wykazane w wielu badaniach i dotyczy wszystkich głównych platform mediów społecznościowych: Facebooka, Twittera i Instagrama.
Jest tak, ponieważ emoji, kiedy nie są nadużywane, sprawiają, że posty są łatwiejsze w odbiorze, nie wywołują wrażenia zarozumiałości ze strony firmy i pozwalają na przerwanie monotonnych bloków tekstu, które są męczące dla oczu.
Warto jednak pamiętać, że mimo że na oficjalnej liście Unicode znajduje się 2666 emoji, nie wszystkie z nich są sobie równe. Niektóre z nich są całkowicie wyłączone z listy z powodów kontekstowych oraz podwójnego znaczenia. Część w pewnych obszarach radzi sobie zdecydowanie lepiej niż w innych. Jedyną radą, jaką możemy Ci dać, jest postępowanie w oparciu o doświadczenie zdobyte w sieci – upewnij się, że zbierasz dane i mierzysz zaangażowanie, by widzieć, które rozwiązania dają dobre efekty.
Emoji nie są zamiennikiem innych rodzajów treści
Emoji można używać, ale można je też nadużywać. Jedną rzecz należy wyraźnie zaznaczyć: emoji nie zastąpią różnorodności – nawet przy zwiększonym zaangażowaniu są mniej wciągające niż memy, infografiki czy filmy.
Tak więc, chociaż uważamy, że wykorzystywanie umiarkowanej ilości emoji w postach tekstowych jest dobrym pomysłem, nie można zapominać, że na swojej osi czasu potrzebujesz różnorodnych rodzajów treści, tak by docierać do różnych grup swoich odbiorców.
Skuteczność wykorzystywanych emoji zależy od platformy, danych demograficznych odbiorców oraz branży
Dla ułatwienia w działaniach SEM czasami łączy się wszystkie platformy mediów społecznościowych w celu opracowania jednej strategii, ale takie rozwiązanie nigdy się nie sprawdza – tak samo wygląda kwestia wykorzystywania emoji.
Skuteczność emoji różni się w zależności od wybranej platformy: ich wykorzystanie związane jest z wzrostem zaangażowania wynoszącym 48%. Zwiększają liczbę polubień na Facebooku o około 57%, a w przypadku Tweetów jest to wzrost o 25% tylko wtedy, kiedy używane są emoji.
Również dane demograficzne i branża, z którą pracujesz, mają wpływ na to, jak powinno się korzystać z emoji. Milenialsi znani są ze swojego uwielbienia do emoji, jednak wśród przedstawicieli pokolenia boomersów ta praktyka nie jest tak powszechna. Warto zdawać sobie sprawę z takich różnic.